Dobry wieczór kochani :)
Dzisiaj na Insta zapowiadałam post o kremie, który ratował mi "tyłek" przez ostatnie dwa miesiące :)
Z tym tyłkiem to oczywiście żart, ponieważ chodzi o Krem Intensywny Codzienne Nawilżanie do skóry bardzo suchej i wrażliwej Physiogel.
Wspominałam Wam w TYM POŚCIE, że udało mi się załapać do testów kremu od Physiogel. Moja opinia na jego temat pojawiła się nawet w końcowym podsumowaniu na wizaz.pl :D TUTAJ
Dziś przyszedł czas bym Wam go pokazała i opisała jaki miał wpływ na moją skórę.
Krem otrzymałam w kartonowym opakowaniu, z którego można bardzo dużo dowiedzieć się i o samym kremie jak i firmie Stiefel, która jest producentem kosmetyków Physiogel.
"Bogaty w składniki krem nawilżający do codziennego stosowania do skóry bardzo suchej, wrażliwej oraz w sytuacji odczucia szorstkości, napięcia i dyskomfortu. Odpowiedni do stosowania u niemowląt i dzieci. Testowany klinicznie przez dermatologów. Nie zatyka porów i jest hipoalergiczny"
Technologia:
Physiogel hipoalergiczny Krem Intensywny z serii Codzienne Nawilżanie zawiera ponad 40% lipidów odpowiedzialnych za zmiękczenie skóry. Naturalnie odbudowuje warstwę ochronną skóry odpowiedzialną za jej prawidłowe nawilżenie oraz sprawia, że Twoja skóra staje się mniej wrażliwa. Nasza zaawansowana formuła BioMimic przyspiesza naprawę przesuszonej skóry poprzez wspieranie jej naturalnych procesów. Chroni przed czynnikami drażniącymi, które mogą pogarszać stan bardzo suchej i wrażliwej skóry"
Potwierdzone rezultaty:
- Natychmiastowo odbudowuje barierę ochronną skóry
- Szybko przynosi ulgę bardzo suchej skórze
- Zapewnia długotrwałe nawilżenie chroniąc przed nawracającym przesuszeniem skóry
- Pozostawia uczucie miękkiej i gładkiej skóry sprawiając, że jest widocznie zdrowsza.
I teraz zasadnicze pytanie? Dlaczego zgłosiłam się do testów jeśli jestem posiadaczką skóry mieszanej? A dlatego, że moja skóra podczas tej zimy dosłownie zwariowała. Kremy, które dotychczas nawilżały ją, po prostu nie dawały rady a ja z dnia na dzień czułam coraz większy dyskomfort. Doszło do tego, że wyglądałam jak przy Atopowym Zapaleniu Skóry - skóra tkliwa niemalże na wszystko, zaczerwieniona, sucha tak, że skórki były widoczne prawie na całej powierzchni. Swędzenie doprowadzało mnie do szału! (Tutaj ukłon do mojej znajomej, która niestety cierpi na AZS - kochana już wiem jak się czujesz... Wielkie brawa dla Ciebie, że zmagasz się z tym!).
Nie wiedziałam już jak zaradzić mojemu problemowi, gdy zobaczyłam akcję na wizaz.pl - nie długo myślałam... zgłosiłam się bo a nóż widelec ;) i udało się!
Krem jaki otrzymałam do testów jest o pojemności 100 ml. Tubka "na głowie" jest poręczna, miękka by bez problemu wydobyć krem.
Szata graficzna przywodzi mi na myśl apteczne, profesjonalne kosmetyki.
Konsystencja jest typowa dla kremów do twarzy, jest treściwa ale nie ciężka czy tłusta. Łatwo rozprowadza się po skórze i dość szybko wchłania, pozostawiając lekką warstwę ochronną.
Krem jest całkowicie bezzapachowy - dla jednych plus, dla innych minus... Dla mnie akurat to nie ma tak wielkiego znaczenia, byle działał i spełniał obietnice producenta.
I spełnił. Stuprocentowo!
Skóra już po pierwszej aplikacji uzyskała ulgę i komfort. Przestała być wrażliwa na byle pierdołę np. lekkie potarcie dłonią. Krem tworzył barierę ochronną przed warunkami atmosferycznymi. Suche skórki pożegnałam na stałe, nawilżenie skóry wzrosło dzięki czemu zyskała na miękkości i gładkości.
Zauważyłam również, że Krem Intensywny świetnie nadaje się jako baza pod makijaż. Ładnie współpracował z podkładami, nie rolował się i nie wpływał na wytrzymałość makijażu. Ani trochę mnie nie podrażnił i również nie zatkał porów.
Cena waha się od ok. 38 zł do ponad 50 zł - myślę, że nie jest to aż tak drogi wydatek ze względu na wydajność tego kremu. Stosuje go codziennie od dwóch miesięcy, rano i wieczorem na twarz i newralgiczne miejsca na ciele i mam jeszcze trochę więcej niż pół opakowania :)
Skład jest dość ciekawy - nie mamy tu konserwantów, barwników i substancji zapachowych - in plus :)
Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że ten krem to "mój ratunek" dla skóry suchej i bardzo suchej.
Ocena: 10/10
Czy kupię go ponownie?
W kryzysowych sytuacjach będę po niego sięgać z przyjemnością :)
Miałyście okazję go używać? Jakimi kremami ratujecie się gdy Wasza skóra woła o ekspresową ulgę i nawilżenie?
Życzę Wam dobrej nocy i przyjemnych snów ;) Ja już uciekam pod prysznic a następnie pod kołderkę by wreszcie się wyspać ;)
Mam :) również do testów z wizażu. Bardzo spodobał mi się ten balsam ze względu na delikatność i brak natrętnego zapachu :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra ma takie problemy tej zimy jak Ty, polecę jej ten krem :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa akurat takiego kremu nie potrzebuję, ale przydałby się mojej mamie.
OdpowiedzUsuńciekawy krem :) ja mam cere mieszana wiec niestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale postaram się o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale będę mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się konsystencja i zaciekawił mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic tej firmy ;)
OdpowiedzUsuń