Ostatnio bardzo zaniedbałam bloga, zarówno swojego jak i Wasze - postaram się poodwiedzać wszystkie pominięte przeze mnie wpisy u każdej z Was i narobić to o czym pisałyście ;)
Musicie mi wybaczyć kilka dni nieobecności ale samopoczucie w ostatnich dniach jest tak złe, że nie miałam ochoty dosłownie na nic...
Dzisiaj wracam z recenzją kremu pod oczy z wyciągiem z róży od Avonu.
Dostajemy go w 15 ml tubce. Krem przypomina bardziej mleczny żel, bardzo lekki, nie pozostawia tłustej warstwy po sobie. Wchłanianie ma ekspresowe - już chwilę po aplikacji nie jest wyczuwalny. Delikatnie chłodzi skórę podczas wklepywania. Działanie ma dwojakie... Krem głównie ma rozjaśnić cienie pod oczami i z tym radzi sobie dobrze ale ja oczekiwałam od niego trochę więcej... nawilżenia, odżywienia i wygładzenia skóry wokół oczu... Przeliczyłam się...Nawilżenie jest tylko GÓRA kilkogodzinne, o reszcie nie ma mowy... Dla mnie jest zdecydowanie za słaby... :(
Skóra wokół oczu jest moją bolączką i tutaj najwcześniej zaczęły pojawiać się skutki wpływu czasu, złych przyzwyczajeń, nie zbyt zdrowej diety itd...
Opis ze strony producenta: "Naturalne ekstrakty z róży to idealne rozwiązanie dla suchej i zmęczonej skóry. Działanie: Zmniejsza widoczność cieni pod oczami. Nawilża okolice oczu. Minimalizuje i pomaga zapobiegać powstawaniu zmarszczek. Sposób użycia: Stosuj dwa razy dziennie."
Zapach ma raczej neutralny... pachnie kremem a nie różami :P
Wydajność na dość dobrym poziomie.
W kat 5/2014 można dostać go za 6,99 zł
Czy kupię ponownie? Nie. Jest za słaby. Będzie dobry dla bardzo młodej lub bezproblemowej skóry wokół oczu.
ps. Chyba czas używać bardzo mocnych kremów pod oczy (50+) w wieku 24 lat... ech...
Na początek może spróbuj kremu 30+ Dobre są z AA lub Ziaja Sopot te niebieskie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad Ziają obecnie - dużo osób chwali sobie kremy od tej firmy :) Do AA jakoś nie mam przekonania...
UsuńOdpuszczam, jeżeli słabo nawilża to zaopatrzę się w jakiś inny. Może w ten, który poleca Ernestyna - AA z Ziaji. Poszukamy, poczytam i znajdziemy ;-)
OdpowiedzUsuńAA i Ziaja to osobne firmy ;) ja bym była skłonna do zakupu Ziaji - poczytam i poszukam na ich oficjalnej stronie czegoś interesującego:)
UsuńSzkoda, że slabeuszek z niego:( ja miałam AA ale ostatnio zaczęły mi się pojawiać jakieś krostki pod oczami, to chyba od niego.
OdpowiedzUsuńOstatnio również pojawiły się u mnie takie krostki na dolnych powiekach, zaraz przy lini rzęs... Co ciekawe po jednej na każde oko (?) - pojawiły się przed używaniem opisywanego kremu i zauważyłam, że zaczynają się zmniejszać... Nie mam pojęcia co to może być...
UsuńWeź przestań :D Ja właśnie używam takiego kremu 55+ i jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim z nawilżenia. Na pewno kiedyś o nim napiszę, ale ja wcale nie uważam żeby to był głupi pomysł :P. Szkoda, że się nie sprawdził. Ale cena w sumie niewielka więc mega efektów bym się nie spodziewała.
OdpowiedzUsuńNie nastawiałam się na jakieś cudy ;) Ale faktycznie cena zazwyczaj odpowiada skuteczności kosmetyku... I chyba zacznę szukać w segmencie 50+ bez wstydu, ponieważ to nie ja potrzebuję tylko moja skóra :)
UsuńJa zaczęłam posiłkować się kremem do skóry mało elastycznej (czytaj: 40+), a jestem w Twoim wieku (no prawie ;)). Ja wychodzę z założenia, że przy wyborze kosmetyku trzeba kierować się swoimi potrzebami, a nie wiekowymi zaleceniami producenta. W końcu same wiemy, czego aktualnie potrzebujemy ;)
OdpowiedzUsuńCo do samego kremu, zastanawiałam się nad nim, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że może nie spełniać moich oczekiwań. Czytając Twoją recenzję dochodzę do wniosku, że dobrze zrobiłam ;)
Przynajmniej tą recenzją pomogę innym w wyborze ;)
UsuńŚw. słowa - chyba troszkę wstydziłam się lub sama przed sobą broniłam kupować kremy z dopiskiem 40+/50+ ale jeśli te dla młodych mi nie pomagają to trzeba się przestawić na te dla starszych ;)
Otóż to :) u mnie ostatnio straszne sińce, właśnie jestem na etapie poszukiwań, tak więc obeswuję post :D
Usuńszkoda, że się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńwidzę, że lubisz avon pokaż coś z kolorówki bo strasznie lubię :)
chętnie coś podgapię
Nie długo zamierzam napisać kilka postów na temat kolorówki, którą obecnie posiadam w domu :) plus makijaże, które uda mi się zmalować przy jej pomocy :)
Usuńjak dla mnie nawilżenie to podstawa :) szkoda, że nie dał rady.
OdpowiedzUsuńNawilżenie to pierwsze kryterium jakie musi spełniać krem pod oczy ;)
UsuńMam z tej różanej serii żelową maseczkę do twarzy i jest całkiem przyjemna:)
OdpowiedzUsuńZ kremów pod oczy polecam Ci Ziaję kozie mleko - byłam zaskoczona, że tak fajnie nawilża:) Nie wiem czy nie będzie Ci przeszkadzać, ale pozostawia na skórze taki delikatny, nieklejący się ani też nie tłusty film, jak w przypadku, gdy nałoży się za dużo kremu - lubię to uczucie, bo krem nadal jest na powiece, a nie wsiąka i śladu po nim nie ma.
Zamierzam póki co spróbować czegoś z Ziaji. Rozglądam się po stronie producenta i po blogach, szukam - ciężko to idzie...
UsuńA co do kremu, który opisujesz byłby dla mnie dobry na noc :) Na dzień wolałabym, żeby na powiekach nie było nic wyczuwalnego ;)
Miałam krem do twarzy z tej samej serii i byłam z niego zadowolona - nawilżał (używałam go w lecie bo był bardzo lekki) i lekko rozświetlał skórę... Z kremem pod oczy zawiodłam się bardzo :/
Szkoda że słabo nawilża :( mam trochę więcej lat niż Ty ale od dłuższego czasu używam mocniejszych kremów i nie przejmuje się wcale dla jakiego wieku są dedykowane :)
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy bym i ja się przestała przejmować ;) Te z serii 20-25 nie działają w ogóle więc trzeba się przestawić na coś mocniejszego ;)
UsuńNo to widzę, że jesteśmy przy podobnym dylemacie ;p Szkoda, że się kremik nie sprawdził. Ja niestety mam drobne zmarszczki pod oczami (od uśmiechu), a jesteśmy w tym samym wieku. Wszystkie te żele Flosleku itp. są za słabe już dla mnie. Kusi mnie krem pod oczy z Siquens - Prevention oraz Bioliq-tu nie wiem na którą serię wiekową się zdecydować, czekam tylko, aż któryś z nich będzie w promocji w SP! ;)
OdpowiedzUsuńO to widzę, że nie tylko ja mam w tym wieku takie problemy. Żadnej z tych firm nie znam ale chętnie poczytam i wyszukam coś o nich - dziękuję Ci za propozycje :) Ja mogę liczyć tylko na Rossmanna lub internet, ponieważ w mojej miejscowości zero drogerii itp :(
UsuńRozważam te kremy: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=50667 tutaj spamuję link do Siquens, a tutaj Bioliq35+ http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=61929. Jak coś- pisz pw ;)
Usuńnie jestem do końca przekonana do tego kremu
OdpowiedzUsuńJa nie polecam jeśli skóra jest wymagająca lub problematyczna w okolicach oczu
UsuńMoja skóra pod oczami nie wygląda już tak dobrze jak kiedyś, a mam dopiero 23 lata! Muszę zainwestować w jakiś dobry krem, ale sama nie wiem jaki :(
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem :( Jaki droższy i lepszy krem kupić by nie wyrzucić pieniędzy w błoto i by być zadowoloną? Szukam od prawie tygodnia ale nic sensownego nie mogę wygrzebać z internetu... Myślałam o wypróbowaniu wszystkich serii Anew z Avon dla każdej grupy wiekowej ale zastanawiam się nad tym bardzo intensywnie ;)
UsuńPóki co czytam tylko o żelach do okolic oczu... Rynek jest nimi zasypany... Ciężko coś znaleźć odpowiedniego dla siebie...
Dla mnie okolice oczu to też bolączka no mam bardzo wrażliwą skórę i ciężko mi dobrać krem, Avon mnie uczulał :-(
OdpowiedzUsuńChyba bardzo dużo osób ma problem z dobraniem kremu na okolice oczu... Zostaje nam tylko ciągłe testowanie bo uniwersalnego kremu dla wszystkich nikt nie wynalazł ;)
UsuńSzkoda, że słaby...
OdpowiedzUsuńJa z Avonu sobie chwalę kremy pod oczy z serii Anew.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do kupienia Anew Reversalist :)
UsuńJa mam 32 i nie stosuje żadnych kremów przeciwzmarszkowych bo nie mam zmarszczek nie licząc nielicznych mimicznych jednak jakoś się ich nie wstydzę ;) obecnie używam nanobase i na początku nie widzialam efektu teraz z dnia na dzien mam wrażenie, że skóra wokół oczu jest odżywiona na maksa i jednocześnie zmarszczki mimiczne uległy zmniejszeniu :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja :) Poczytam coś więcej na temat nanobase :)
UsuńSzczęściara, że masz prawie zero problemów w tym temacie ;)
Znając moje szczęście i dziedziczenie po rodzinie zmarszczę się jak rodzynka już po 40stce :(