Krem na noc - Kuracja dotleniająca - Soraya

Witam Was serdecznie! :)


Dzisiaj chciałam napisać kilka słów o kremie, który zachwalałam w poście o maseczce z tej samej serii TUTAJ.

A dokładnie o jaki krem chodzi?

Odżywczo-dotleniający krem na noc z Corallina Officinalis - kuracja dotleniająca od firmy Soraya 



Bardzo polubiłam się z tym kremem - jak wcześniej nie miałam swojego ulubieńca na noc (używałam żel-krem na noc Anew Vitale Avon) tak teraz żałuję, że jestem już w połowie opakowania i nie ma raczej szans bym kupiła go ponownie :( A dlaczego?
Bo zwyczajnie został wycofany z produkcji... Na oficjalnej stronie Sorayi nic nie można znaleźć na temat tego kremu...


Krem jest polecany dla praktycznie każdej grupy wiekowej. Producent umieścił na opakowaniu bardzo dużo informacji na temat działania kremu, jego składników oraz efektów po stosowaniu.

Chyba nie ma potrzeby bym pisała po kolei z opakowania jak leci ;) 

Krem ma głównie za zadanie:

- zregenerować i odżywić skórę
- głęboko nawilżyć i dotlenić naskórek
- zwiększyć jędrność i napięcie skóry
- spłycić drobne zmarszczki



Krem, jak podaje producent przeznaczony jest szczególnie dla cery niedotlenionej, narażonej na szkodliwy wpływ promieniowania UV, stresu i zanieczyszczeń środowiska - szeroki wachlarz możliwości ;)




 Możemy również wyczytać, że krem posiada takie składniki jak:

- Corallina Officinalis (naturalne, bioaktywne składniki pochodzące z nieskażonego otoczenia Wielkiej Rafy Koralowej)
- Kwas Hialuronowy
- Witamina E


Na składach tak się znam tyle co i nic ale gdzieś mi miga przed oczami parafina... i tutaj nie każdemu to będzie odpowiadać...


Krem standardowo dostajemy w 50 ml słoiczku - dla mnie ekstra, ponieważ mam pewność, że wszystko zużyję :)
Zawartość słoiczka jest zabezpieczona folią aluminiową (chyba :P) - widać kawałek na zdjęciu poniżej. 



Konsystencja: lekki krem - prawie mus, bardzo szybko się wchłania, przyjemnie rozsmarowuje po twarzy. Zostawia cienką warstewkę po wchłonięciu.


Zapach: ciężko mi jest go określić, delikatny, nie przykuwający szczególnej uwagi, jednak w pewnym stopniu umilający aplikację kremu.



Działanie: krem mnie nie zapchał mimo tej parafiny w składzie. Cera rano zauważalnie jest nawilżona, odżywiona - wygląda na naprawdę wypoczętą. Świetnie regeneruje skórę - coraz częściej zdarzały mi się suche skorki czy to na policzkach czy w okolicach nosa - teraz już mam z tym spokój :) Zmarszczki jakieś tam mam ale w tym temacie nie zauważyłam żadnej różnicy - jakie były takie są.



Cena: 9,99 zł wraz z maseczką



Dostępność: osobiście kupiłam w Netto - tydzień temu jeszcze widziałam 2 zestawy, które czekały na właścicieli... Niestety na stronie producenta o tych kremach jest już cisza - prawdopodobnie zakończona produkcja. Nie wyczytałam nigdzie by Soraya wprowadziła jakieś zamienniki na miejsce tego kremu... :(



Ocena: 9/10




Jak widać miałam dwa produkty z tej samej serii a okazało się, że tylko jeden z nich jest godny uwagi ;)



A Wy jakich kremów na noc używacie? Będę musiała szukać niestety nowego ulubieńca, ponieważ tego już nie dano mi chyba kupić ponownie :(

Komentarze

  1. Nie znam tego kremu, ale wydaje mi się, że jest dostępny w Rossmanie (a może mi się tylko wydaje :D).
    Ja na noc teraz testuję próbki kremów z Ziaji i jestem zadowolona ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie samo wrażenie jak Ty ;) I dlatego mam nadzieję, że jak zajdę do Rosska to go cudem znajdę :)
      A dokładnie jaka seria tych kremów z Ziaji?

      Usuń
  2. Obecnie kończę Garniera przeciwzmarszczkowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie wiem czy się skuszę :)
    Jakoś do mnie nie przemawiają kremy nie dedykowane konkretnej grupie wiekowej czy też określonej cerze.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja przyzwyczaiłam się do Ziajki na noc i ciężko mi zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam chyba nic z tej firmy ale brzmi sensownie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety parafina go u mnie dyskwalifikuje :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zamiast kremu na noc używam olejku regenerującego Świat Natury. / też Sorayi /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam i wielbię :) :), choć na początku trochę się bałam takiej oleistej konsystencji, a niepotrzebnie, bo jak na olejek bardzo dobrze się wchłania i tez używam go zamiast kremu na noc :)

      Usuń
  8. Fajnie, ze sie sprawdza u Ciebie ten kremik :) Zycze, zeby udalo Ci sie znalezc go jeszcze na polkach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno temu chyba miałam kremik z tej serii ale na dzień.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja na noc używam olejku Anti-aging Khadi lub kremu sylveco z betuliną i sprawdzają się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle co dobre wycofują z produkcji, ale Soraya ma wiele bardzo dobrych kremów, więc z pewnością znajdziesz zamiennik:)

    Ja na noc używam tego samego kremu co na dzień, czyli Siarkowa Moc Barwy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. nigdy nie używałam kosmetyków Soraya. Dobrze, że się sprawdził ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Raczej nie dla mnie, potrzebuję coś dla skóry tłustej..

    OdpowiedzUsuń
  14. ja niestety nie nam idealnego kremu do twarzy cały czas szukam

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecam ziajkę i soraya z olejkiem arganowym, byłam uzależniona od bambino, ale nadal dzielnie walczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że chociaż częściowo sie sprawdził. Mnie jednak takie kremy niezbyt przekonują ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze te kremy, które lubimy są wycofywane. Ciekawe dlaczego?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo co dobre, to wycofują żeby testować więcej produktów i je wyrzucać...

      Usuń
  18. Nie stosowałam nigdy tego kremu ale Sorayę bardzo lubię :) Aktualnie używam garniera na noc 25+ i dla mnie jest extra :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miło, że się sprawdził, ale ja mimo wszystko się na niego nie skuszę, właśnie ze względu na parafinę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Obawiam się, że zanim zużyję swoje zapasy kremów, to ten Sorayi będzie już nie dostępny... aktualnie używam Dermedic Hydrain2 (kusi mnie też 3, bo zawiera kwas hialuronowy!), a w zapasie czeka słynny Alantan- próbowałaś? Cieszę się, że Soraya sprawdza się u Ciebie, i to w tak dobrej cenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja używam tego kremu i też go uwielbiam :D Neferetta: radzę spróbować tego kremu, bo dla ciebie też może się okazać hitem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja na noc obecnie używam Vichy Normadem Detox, bo moja kapryśna buzia non stop serwuje mi jakieś niespodzianki :)
    Szkoda, że wycofali ten kremik, może napisz do firmy i zapytaj?

    OdpowiedzUsuń
  23. Używałam kremu z Sorayi i byłam całkiem mile zaskoczona. Tego akurat kremu nie miałam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! :)
Czasami jedno pozytywne słowo dodaje skrzydeł gdy już chęci brak...

W wolnej chwili na pewno Was odwiedzę.
Jeżeli blog trafi w moje gusta - dodam do obserwowanych ;)

Pozdrawiam!