Hej Wam! :)
Jak tam u Was z pogodą? U mnie niestety tylko deszcz i takie zachmurzenie, że bez światła ani rusz... ciemności egipskie...
Jakiś czas temu rozmawiałam z Neferettą o tuszach do rzęs - oglądałam u niej jej ulubieńca z Golden Rose i obiecałam napisać recenzję na temat mojego ulubionego tuszu do rzęs, którym jest SuperSHOCK od Avon :)
Opis ze strony producenta:
"Rewolucyjny, superpogrubiający tusz SuperShock dodaje spojrzeniu zabójczej mocy. Osiągnij do 12 razy grubsze rzęsy w jednym kroku*, bez żadnych grudek! Formuła: Unikalna formuła z mikrowłóknami, które "puchną" jak gąbeczki, by nadać każdej rzęsie z osobna nieprawdopodobną i niezwykle trwałą objętość. Szczoteczka: Syntetyczna szczoteczka Volume Boost nakłada znacznie większą ilość tuszu za jednym pociągnięciem.* W oparciu o testy laboratoryjne z wykorzystaniem sztucznych rzęs."
Każdy Avonowski tusz do rzęs otrzymujemy zafoliowany (jak na zdjęciu wyżej) - jeśli otrzymałyście tusz bez folii ochronnej od razu go zwróćcie konsultantce, ponieważ nie ma ona prawa otwierać folii zabezpieczającej gdy się uprzednio na to nie zgodziłyście.
Opakowanie tuszu może się wydać na pierwszy rzut oka za duże, nieporęczne - nic bardziej mylnego ;) Tubka z pozoru przypomina na żywo marker ale obsługa tego tuszu jest bajecznie prosta.
Szczoteczka - spiralka jest syntetyczna - na jej powierzchni znajduje się bardzo dużo maleńkich "grzebyczków" - dzięki temu szczoteczka bardzo dobrze rozdziela rzęsy, równo pokrywa je tuszem.
Na zdjęciach poniżej zobaczycie efekt bez tuszu, z jedna warstwą i z dwiema w pełnym makijażu :)
BEZ TUSZU - BEZ BAZY
Jak widać mam bardzo przerzedzone rzęsy, drobne, krótkie, nie równo rosnące, jedno oko różni się od drugiego... efekt jest komiczny :D U Was jeśli macie w miarę zadbane rzęsy efekt będzie o wiele lepszy :)
JEDNA WARSTWA TUSZU - BEZ BAZY
Od razu poprawia się wygląd rzęs - stają się uporządkowane, równo rozdzielone, wydłużone
Z DWIEMA WARSTWAMI TUSZU - BEZ BAZY / Z MAKIJAŻEM
Wyraźnie rzęsy zyskały na objętości, stały się o wiele dłuższe, ładnie porozdzielane, bez grudek. Efekt utrzymywał się przez cały dzień bez osypywania i innych nieprzyjemnych niespodzianek :)
Dla Was efekt może być delikatny ale dla mnie jest to jedyny tusz, który potrafi jakoś poukładać i poskromić moje "dziwaczne - i w słabej kondycji" rzęsy :)
(zdjęcie zrobione po ok. 8 godzinach po pomalowaniu rzęs ;))
Chyba zdjęcia potwierdzają dlaczego ten tusz ogłosiłam swoim ulubieńcem ;)
Cena: w katalogu 7/2014 możecie kupić go za 14,99 zł.
Czy kupię ponownie? O tak będę do niego stale wracać :)
A Wy macie swoje ulubione tusze do rzęs? Czy co miesiąc zmieniacie markę?
Miłego dnia Wam życzę kochani ;* i pogody w miarę znośnej ;D
PS. Dziewczyny nie wiecie czemu mogę mieć problemy z dodawaniem komentarzy na Waszych blogach?
Piszę komentarz, zatwierdzam go a on jakby wyparowywał w trakcie :( Niby mam udostepniać komentarze przez konto Google ale dziwne rzeczy mi się dzieją gdy odwiedzam którykolwiek blog... Wtedy automatycznie wylogowuje mnie z konta i takie cuda się dzieją z dodawaniem komentarzy :(
Mógłby mi ktoś to wytłumaczyć? Co robię źle?
Uwielbiam takie szczoteczki ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie króluje rocket od MNY
Również u mnie tego typu szczoteczki najlepiej się spisują :)
UsuńFajny efekt, podoba mi sie
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo dawno temu, ale mile wspominam.
OdpowiedzUsuńRównież miałam, niedrogi i całkiem fajny ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny efekt daje, ale delikatny :) jeśli chodzi o komentarze nie wiem jak pomóc bo nie mam tego problemu :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie się prezentuje na rzęsach, chociaż spodziewałam się nieco mocniejszego efektu :) ja obecnie używam tuszu Aero Volume również z Avonu :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt, cenowo też.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się szczoteczka jak i efekt :).
OdpowiedzUsuńTen tusz dobrze znam z katalogów, ale nigdy się na niego nie pokusiłam. Ma mega szczoteczkę i wygląda na prawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńja ten tusz lubię i zarazem nie lubię
OdpowiedzUsuńidzie się do niego przyzwyczaić, ale ponownie raczej nie kupię
teraz mam ochotę na lakiery żelowe z avon
Bardzo ładnie i delikatnie prezentuje się na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia dlaczego masz takie problemy z dodawaniem komentarzy... Może spróbuj zapamiętać użytkownika jeżeli wcześniej tego nie zrobiłaś?
To również jeden z moich ulubionych tuszy :-)
OdpowiedzUsuńU mnie też tylko leje i wieje bbrrrr....
Swego czasu też miałam podobny problem z komentarzami, ale jakoś samo przeszło na szczęście :-) i teraz jest wszystko ok, więc nie bardzo wiem jak pomóc...
Buziaki :-*
U mnie też cienko z pogodą. Aż zaczęłam się zastanawiać czy to jeszcze wiosna czy może już jesień.
OdpowiedzUsuńTusz ładnie i delikatnie prezentuje się na rzęsach, świetny wybór :)
Ładne masz te rzęski :) Tusz ładnie się na nich prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCo do komentarzy to podczas logowania się zaznacz opcję 'Pamiętaj mnie' - być może to wyeliminuje problem.
Pięknie wyglądają pomalowane rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam tuszu z Avon'u.
Bardzo ładnie wygląda na Twoich rzęsach, ja miałam go kiedyś, ale szczotka była dla mnie za duża i miałam problem z używaniem jej:)
OdpowiedzUsuńJa się bardzo zraziłam do Avonu ;]
OdpowiedzUsuńTuszu nie miałam, ale lubię kredkę z tej serii :-)
OdpowiedzUsuńFajny efekt,ładnie wyczesane rzęsy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Zastanawiałam się ostatnio nad kupnem tego tuszu, bo szczoteczka bardzo mi się podoba. Plany legły w gruzach przez rossmannowską promocję :P Zakup kolejny raz przełożony w czasie.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o tusze, to bardzo często zmieniam marki, no chyba, że produkt dobrze się sprawował ;)
Szczoteczka jest super, ale na moich rzęsach się nie sprawdził niestety... za to moja mama skorzystała prezent :)
OdpowiedzUsuńbardzo wiele tuszy używałam z różnych półek cenowych, to nie tylko Twój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko ja sobie go chwalę :)
Usuńmuszę w końcu wypróbować ten hit :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńAaaa, doczekałam się! <333 Efekt boski! I masz ładne swoje naturalne rzęsy! ;) Przerzedzone chyba wszystkie mamy na wiosne :( Jak tylko wykończę GR i MF, to zamawiam u Cb ten ;*
OdpowiedzUsuńWreszcie pojawił się ten post ;D
UsuńZ tym przerzedzeniem nie mogę sobie poradzić - chyba sięgnę po olej rycynowy...
Okeeej, nie ma sprawy - jakby co to zawsze klika sztuk u mnie leży na zapas ;D :*
świetny efekt ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnego tuszu z Avonu, ale ten robi wrażenie ! Twoje rzęsy wyglądają jak firanki !
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygladaja rzesy :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Avon, ale dobrze znam żelową kredkę SuperShock ;)))
OdpowiedzUsuń