Witam Was!
Ostatnio bardzo ciężko mi idzie pisanie postów... z moimi chęciami do blogowania jest słabo (mimo iż uwielbiam to robić!) ale gdy na horyzoncie tylko same problemy czasem nie chce się z łóżka wstawać a co dopiero włączać komputer, robić zdjęcia itd... Ale dzisiaj trochę chęci więcej więc przychodzę do Was z nową recenzją :)
Ostatnio bardzo ciężko mi idzie pisanie postów... z moimi chęciami do blogowania jest słabo (mimo iż uwielbiam to robić!) ale gdy na horyzoncie tylko same problemy czasem nie chce się z łóżka wstawać a co dopiero włączać komputer, robić zdjęcia itd... Ale dzisiaj trochę chęci więcej więc przychodzę do Was z nową recenzją :)
Odświeżająco-nawilżający tonik do twarzy Dzika Róża i Aloes od Avon 20+
Produkt, który jest godny polecenia ale jednak mam do niego jakieś "ale"...
Tonik otrzymujemy w plastikowej, przeźroczystej buteleczce o pojemności 100 ml. Z dozowaniem nie ma najmniejszego problemu, otwór jest tak zaprojektowany, że nic nam się nie wylewa również sprawnie można przelać pożądaną ilość na wacik.
Tonik jest bezbarwny. Zapach lekko różany - nie jest bardzo intensywny więc można przeżyć gdy nie jest przez nas uwielbiany ;)
Opis na buteleczce: "Dzika róża i Aloes Odświeżająco-nawilżający tonik do twarzy.
SPOSÓB UŻYCIA: Nasącz tonikiem płatek kosmetyczny i przetrzyj nim oczyszczoną skórę twarzy. Następnie nałóż krem nawilżający z serii Aloes i Dzika Róża. UWAGA: Jeżeli pojawi się wysypka lub podrażnienie, przerwać stosowanie. Produkt zawiera kwasy alfahydroksylowe (AHA), które mogą zwiększać wrażliwość skóry na słońce."
Tonik ma głównie za zadanie oczyszczać i nawilżać lecz stuprocentowo wywiązuje się tylko z pierwszej obietnicy. Oczyszczanie jest na bardzo dobrym poziomie - radzi sobie nawet z pozostałościami po nocnym, tłustym kremie i nie zostawia żadnej wyczuwalnej warstwy na twarzy po przemyciu. Z nawilżaniem ten tonik ma kłopoty, ponieważ po zużyciu (2x dziennie) połowy buteleczki mogę stwierdzić, że tonik zamiast nawilżać lekko wysusza - osobiście nie jest to dla mnie problemem, ponieważ mam cerę mieszaną ze skłonnością do tłustej więc takie leciutkie wysuszenie nawet na dobre mi wyszło i stan skóry się poprawił ale u osób z cerą wrażliwą ten tonik narobiłby więcej krzywdy niż pożytku...
Tonik kupiłam za 5,99 zł w jednej z poprzednich ofert netto (dla konsultantek) - nie jest już dostępny w sprzedaży regularnej ale myślę, że jeszcze będzie można go spotkać właśnie w ofercie netto.
Nie jest to zły produkt - jestem z niego zadowolona (głównie z oczyszczania i poprawy w wyglądzie twarzy - mniej wyprysków i zaskórników) ale producent niestety nie wywiązał się z jednej obietnicy i tutaj przyznaję główny minus. Dodatkowo przyczepię się do pojemności bo jak dla mnie 100 ml bardzo szybko znika :P i nie obraziłabym się gdyby w przyszłości Avon wypuszczał większe wersję chociaż o te 50 ml ;)
Używacie toników do twarzy? Czy może dla Was to przeżytek? Możecie mi polecić toniki warte uwagi?
Pozdrawiam Was i życzę przyjemnego popołudnia :)
ps. Blogger znów utrudnia nam życie co nie? ;/
Produkt, który jest godny polecenia ale jednak mam do niego jakieś "ale"...
Tonik otrzymujemy w plastikowej, przeźroczystej buteleczce o pojemności 100 ml. Z dozowaniem nie ma najmniejszego problemu, otwór jest tak zaprojektowany, że nic nam się nie wylewa również sprawnie można przelać pożądaną ilość na wacik.
Tonik jest bezbarwny. Zapach lekko różany - nie jest bardzo intensywny więc można przeżyć gdy nie jest przez nas uwielbiany ;)
SPOSÓB UŻYCIA: Nasącz tonikiem płatek kosmetyczny i przetrzyj nim oczyszczoną skórę twarzy. Następnie nałóż krem nawilżający z serii Aloes i Dzika Róża. UWAGA: Jeżeli pojawi się wysypka lub podrażnienie, przerwać stosowanie. Produkt zawiera kwasy alfahydroksylowe (AHA), które mogą zwiększać wrażliwość skóry na słońce."
Tonik ma głównie za zadanie oczyszczać i nawilżać lecz stuprocentowo wywiązuje się tylko z pierwszej obietnicy. Oczyszczanie jest na bardzo dobrym poziomie - radzi sobie nawet z pozostałościami po nocnym, tłustym kremie i nie zostawia żadnej wyczuwalnej warstwy na twarzy po przemyciu. Z nawilżaniem ten tonik ma kłopoty, ponieważ po zużyciu (2x dziennie) połowy buteleczki mogę stwierdzić, że tonik zamiast nawilżać lekko wysusza - osobiście nie jest to dla mnie problemem, ponieważ mam cerę mieszaną ze skłonnością do tłustej więc takie leciutkie wysuszenie nawet na dobre mi wyszło i stan skóry się poprawił ale u osób z cerą wrażliwą ten tonik narobiłby więcej krzywdy niż pożytku...
Tonik kupiłam za 5,99 zł w jednej z poprzednich ofert netto (dla konsultantek) - nie jest już dostępny w sprzedaży regularnej ale myślę, że jeszcze będzie można go spotkać właśnie w ofercie netto.
Nie jest to zły produkt - jestem z niego zadowolona (głównie z oczyszczania i poprawy w wyglądzie twarzy - mniej wyprysków i zaskórników) ale producent niestety nie wywiązał się z jednej obietnicy i tutaj przyznaję główny minus. Dodatkowo przyczepię się do pojemności bo jak dla mnie 100 ml bardzo szybko znika :P i nie obraziłabym się gdyby w przyszłości Avon wypuszczał większe wersję chociaż o te 50 ml ;)
Używacie toników do twarzy? Czy może dla Was to przeżytek? Możecie mi polecić toniki warte uwagi?
Pozdrawiam Was i życzę przyjemnego popołudnia :)
ps. Blogger znów utrudnia nam życie co nie? ;/
Ja na razie zrezygnowałam z toników na rzecz miceli :)
OdpowiedzUsuńMi forma miceli jakoś nie odpowiada - robiłam kilka podejść i za każdym razem stwierdzałam, że nie są złe ale to nie moja bajka ;)
Usuńużywam go jest świetny!
OdpowiedzUsuńLubię wchodzić na tego bloga :)
Zajrzysz? A może nawet zaobserwujemy? :)
http://luyyyza.blogspot.com/
Ostatnio tylko płyny micelarne u mnie.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że to przesuszenie ma związek z kwasami... Jednakże, dla cery mieszanej (moja taka jest :) ) może być pomocny. Bardzo lubię tonik Eva Natura Herbal Garden posiada w składzie ekstrakt z czerwonej koniczyny oraz sok z aloesu (pisałam o nim u siebie na blogu). Jest bardzo delikatny, (stosuję go też mój Mąż :) ma cerę wrażliwą, suchą) sprawdza się świetnie. Stosuję rano po myciu twarzy, oraz wieczorem po demakijażu.
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że wszystkiemu są winne kwasy AHA ale w przypadku mojej cery aż tak bardzo mi to nie przeszkadza - gorzej sprawa wyglądałaby gdyby zaczęła go używać osoba z cerą wrażliwą... Szkoda, że producent nie zaznaczył, że nadaje się do cery mieszanej lub tłustej.
UsuńZ Eva Natura mam krem pod oczy ale jeszcze nie używałam... Słyszałam, że cała seria jest godna uwagi :)
I ja ostatnio przechodziłam taki okres że od bloga jak najdalej :) Na szczęście wszystko troszeczkę się zmienia...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u mnie się zmieni :)
UsuńToniki zdecydowanie przeżytek teraz tylko płyny micelarne ;)
OdpowiedzUsuńJestem staroświecka i wytrwale trzymam się toników :)
UsuńNigdy nie miałam. Toników raczej ostatnio nie kupuję :).
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale toniki ogólnie lubię.. Z tej firmy najczęściej sięgam po toniki z serii clearskin ;)
OdpowiedzUsuńA co do Bloggera, to na szczęście już wszystko działa .
Clearskin znam i uważam, że są lepsze bo przynajmniej producent otwarcie mówi, że są do problematycznej cery i mogą wysuszać :)
UsuńCiekawy produkt, chociaż ja nie przepadam za kosmetykami z tej serii.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że z tej serii tylko toniki spisywały się prawidłowo.
Usuń