Krem nawilżający Garnier Essentials Hydration

Witam Was serdecznie! :)

Ja zauważyliście blog ma mały przestój a to ze względu na wyjazd albo zwyczajnie brak czasu ;) ale dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kremik, który mnie pozytywnie zaskoczył. Nie przepadam za firmą Garnier.... głównie z powodu, że ich produkty nigdy u mnie jakoś specjalnie się nie sprawdzały (najgorsze moim zdaniem były szampony i ich unikałam przez dobrych kilka lat).

Krem, który dzisiaj chce opisać już prawie sięgnął dna i w sumie troszkę mi żal, że powoli będę musiała się z nim pożegnać... ale w kolejce czekają inne kremy ;)

Garnier Skin Naturals - Essentials Hydration - Krem nawilżający 24h


Krem zapakowany jest w przykuwający uwagę kartonik (patrząc na niego od razu mam skojarzenia ze świeżością i naturalnością) - w środku nie znajdziemy żadnej ulotki, ponieważ wszystkie informacje o kremie znajdziemy własnie na pudełeczku. Plastikowy słoiczek ma nietypowy kształt (50 ml) - wygląda jak gruszka ze ściętą górą gdzie znajduje się ogonek ;)


Krem jest lekko zabarwiony na zielono. Bardzo lekki, ekstremalnie szybko się wchłania, nie pozostawia po sobie praktycznie żadnego śladu poza mega nawilżeniem i świetną bazą pod makijaż :)


Mimo iż nie jestem szczęśliwą posiadaczką skóry normalnej tylko mieszanej krem w okresie wiosenno-letnim sprawuje się idealnie. Szukałam czegoś lekkiego, odpowiedniego pod makijaż a zarazem mocno nawilżającego i ten krem mi to wszystko zapewnia. 




Zapach mnie urzekł, ponieważ uwielbiam zapach winogron a ten krem pachnie jak świeżo zebrane winogronka :D achhhh... :)



Dodatkowo pochwalę go za uczucie gładkości jakie pozostawia po wmasowaniu. Cera staje się gładka, delikatna w dotyku. Krem mnie nie uczulił a tym bardziej nie zapchał - pomógł mi nawilżyć cerę po zbytnim wystawianiu na słońce :)



Wydajność również oceniam na piąteczkę, ponieważ krem towarzyszył mi codziennie rano aż przez dwa miesiące :)




Z czystym sumieniem mogę go polecić mimo mojej niechęci do Garniera :P Kto wie czy znów nie przetestuję szamponów z ich firmy, bo jeśli krem taki super to i może inne produkty również będą okeeeej :)

Nie mam zielonego pojęcia ile kosztuje ten kremik ale podejrzewam, że w granicach 20 zł - dawno nie odwiedzałam Rossmanna więc też nie wiem czy jest tam dostępny. Ja osobiście kupiłam go w Netto w promocji z tonikiem i mleczkiem za 19 zł :D - Interes życia biorąc pod uwagę, że cała seria mnie urzekła! :)


Pozdrawiam! :*

Komentarze

  1. jakie ładne opakowanie, ja jestem troszkę zrażona do kremów Garniera, ale może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. też nie przepadam za Garnierem , ale jak widać czas od czasu jakiś kosmetyk im wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nigdy żadnego kremu Garnier ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za Garnierem do twarzy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nigdy kremu Garniera, ale zainteresowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Parafinki w składzie nie widzę, więc może go wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kremów z Garniera nie miałam,stosuje od czasu do czasu szampony,recenzja jest obiecująca...może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy ten kremik, u mnie znowu kosmetyki do włosów Garnier się w miarę spisuja, ale te do twarzy juz nie.. no może oprócz rewelacyjnego płynu micelarnego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wygląda! Jestem ciekawa zapachu :). Bardzo chętnie kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ostatnio polubiłam tą firmę :) Tego kremu nie miałam, ale lubię odżywki do włosów z Garniera:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za kremami Garniera, ale fajnie, że jesteś z tego kosmetyku zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno nie miałam nic tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, że przypasował Ci kremik :) Też lubię, gdy kosmetyki przyjemnie pachną! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam go kiedyś i też bardzo polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Opakowanie jest urocze :) podoba mi sie ten ksztalt a i chetnie bym powachala ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kremów z Garniera nie znam, ale toników z tej serii używam regularnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Sama też bym pewnie nie wybrała garniera do twarzy, ale jak widać można tam znaleźć coś fajnego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny i ciekawy kosmetyk, pomyślę o nim:)

    OdpowiedzUsuń
  19. zaciekawił mnie ten krem ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. może kiedyś bedę miała okazję przetestować ;) najpierw muszę opróżnić zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem czemu, ale nie mam zaufania do produktów Garniera do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię kremy z Garniera. Poza pięknym zapachem mają również świetne działanie. Aktualnie używam wersji na pierwsze oznaki starzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam próbkę kremu Garniera do cery mieszanej ale nie sprawdził się....

    OdpowiedzUsuń
  24. nie używałam, może przez to, że już jestem przyzwyczajona tylko do jednego;)

    ps. a u mnie? FASHION SUMMER TIME;)

    OdpowiedzUsuń
  25. miałam taki tylko różowy i byłam zadowolona :)

    Obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! :)
Czasami jedno pozytywne słowo dodaje skrzydeł gdy już chęci brak...

W wolnej chwili na pewno Was odwiedzę.
Jeżeli blog trafi w moje gusta - dodam do obserwowanych ;)

Pozdrawiam!